czwartek, 21 czerwca 2012

Misiowe doskonalenie

Pamiętacie mój prototyp misia, który nie do końca spełniał moje oczekiwania. Miś przechodził zmiany a to uszy a to nogi a to brzuszek, aż w końcu udało się. Uszyłam misia, z którego jestem zadowolona.

 Zapraszam na przegląd metamorfozy.

Miś prototyp



I w końcu po tylu próbach oto on mój miś !



Zdjęcie może nie najlepsze, robione wieczorem ale będą jeszcze kolejne.

1 komentarz:

  1. Praca się opłaca, bo miś stał się kształtniejszy :) choć prototypy są również urocze :)

    OdpowiedzUsuń