Miś o imieniu Togoś - ma już swojego właściciela i dziś prezentuje się publicznie. Powiem szczerze, że nie byłam przekonana co do tego misia tildowego ale jak uszyłam to się zakochałam. Trochę zmieniłam mu uszy, które są łatwiejsze w uszyciu i może to właśnie spowodowało że się do niego przekonałam i na pewno powstaną kolejne.
ale fajny misiaczek:)
OdpowiedzUsuńSłodki ten misiek:)
OdpowiedzUsuńsłodziutki
OdpowiedzUsuńUroczy misiaczek :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczniusi jest :)
OdpowiedzUsuń