Witam, dziś wielka prezentacja (przynajmniej dla mnie) mojej pierwszej lalki Tildy. Napracowałam się tak jak to z pierwszą lalką, parę rzeczy jeszcze jest do dopracowania np.: kolana równo przeszyte. Mam nadzieje, że z kolejną pójdzie już szybciej. Ma wysokość 46 centymetrów i siedzi sobie w kuchni nad moim kącikiem krawieckim.
Wyszła przecudna! I nie masz się co czepiać,że pierwsza, bo wygląda profesjonalnie :). Fajnie uszyłaś ten paseczek do sukienki. Ja właśnie się przymierzam do pierwszej lali dla Basi (nie wiem jeszcze czy t bedzie Tilda). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagdalena
Dziękuję :))
UsuńGratulacje! Tilda na 6! Ja nigdy nie przeszywam kolan, bo mi to nie wychodzi ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczna !! I tak starannie uszyta -super :)
OdpowiedzUsuńSuper! A jaki pasik ma elegancki, ho ho, nie pogadasz ;)
OdpowiedzUsuńCudowna lalka
OdpowiedzUsuńSliczna naprawde, podoba mi sie krótki rękawek ładnie to robisz, ja nigdy nie szyłam, nikt mnie nie uczył, sama podpatruje i szukam rozwiązań-takie też znajduje u takich osób jak ty Dziękuję http://klubtilda.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń